W jaki sposób prawidłowo wyróżnić alergeny na etykiecie? Jak informować konsumenta o niezamierzonej obecności alergenu w produkcie? I jak wygląda kwestia deklarowania alergenów w przypadku żywności nieopakowanej?
Alergie i nietolerancje pokarmowe stały się ogromnym problemem XXI wieku. Częstotliwość ich występowania systematycznie wzrasta, szczególnie w krajach wysokorozwiniętych. Alergeny stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia wielu osób i właśnie dlatego odpowiednia ich deklaracja na opakowaniu produktów ma tak istotne znaczenie.
Szczegółowe przepisy dotyczące etykietowania alergenów znajdziemy w rozporządzeniu 1169/2011 . Wskazane rozporządzenie wyodrębnia 14 alergenów pokarmowych, o których producent musi informować na etykiecie produktów spożywczych. Zostały one wymienione w załączniku II do rozporządzenia 1169/2011, wśród nich znajdziemy m.in.: mleko, soję, orzechy, ryby, zboża i dwutlenek siarki.
Składniki alergenne i substancje pomagające w przetworzeniu danej żywności muszą być wymienione wśród informacji obowiązkowych. Powinny być zamieszczone w wykazie składników z wyraźnym odniesieniem do nazwy wymienionej w załączniku II rozporządzenia nr 1169/2011. Warto w tym momencie zaznaczyć, że jeżeli składniki są wytwarzane ze zbóż zawierających gluten, muszą one być wymieniane pod nazwą wyraźnie odnoszącą się do określonego rodzaju zbóż, tj. pszenica, żyto, jęczmień, owies, podobnie jest w przypadku orzechów – należy wyraźnie wskazać na etykiecie, czy w danym produkcie występują orzechy laskowe, włoskie, a może migdały.
Jeżeli jednak dany środek spożywczy zawiera alergen, ale zgodnie z przepisami nie musi zawierać wykazu składników (jak np. wino) wówczas na etykiecie takiego produktu zamieszcza się słowo „Zawiera:” ze wskazaniem odpowiednio wy różnionego składnia alergennego (w przypadku wina – jest to najczęściej dwutlenek siarki).
Wspomniane wcześniej „wyraźne wyróżnienie nazwy alergenu” z założenia polega na jej szczególnym odróżnieniu od reszty wykazu składników, np. za pomocą czcionki, stylu lub koloru. W praktyce rynkowej najczęściej stosuje się podkreślenie lub wyboldowanie alergenu na etykiecie. Co istotne, gdy nazwa danego składnika złożona jest z dwóch (bądź kilku) elementów, zawsze wyróżniamy nazwę znajdującą się na liście alergenów z zał. II (tak więc w przypadku składnika mleko w proszku – wyróżniamy jedynie mleko). W sytuacji, gdy nazwa alergenu zawarta jest w nazwie składnika stanowiącego jedno słowo, przyjmuje się natomiast, że dozwolone jest wyróżnienie całej nazwy lub tylko nazwy alergenu. Jako przykład wskazać tu można zapis: „wodorosiarczyn sodu” w którym wyróżnienie zarówno samego alergenu „siarczyn” w nazwie składnika, jak i całego słowa „wodorosiarczyn” jest prawidłowe.
Warto również zwrócić uwagę na produkty pochodzące z danego składnika lub substancji alergennej (jak np. kazeina (pochodząca z mleka). Co do zasady na etykiecie wyróżnić należy alergen danego składnika, czyli w analizowanym przypadku – mleko.
Co ciekawe rozporządzenie 1169/2011 przewiduje zwolnienia w zakresie konieczności wskazywania alergenów na etykiecie. Dzieje się to jedynie w ściśle określonych przypadkach, a mianowicie, gdy żywność jest sprzedawana pod nazwą taką jak „ser”, czy „śmietana”, czyli jednoznacznie odnoszącą się do jednego z alergenów wymienionych w załączniku II (w tym przypadku mleka), i jest to żywność zwolniona z wymogu wskazywania wykazu składników. Przykładowo, gdy na etykiecie sera nie zamieszczono wykazu składników, bo w danym przypadku stanowi on żywność jednoskładnikową i zgodnie z przepisami nie jest to wymagane – na etykiecie nie trzeba deklarować obecności alergenu mleka. Świadomy konsument wie bowiem, że ser produkowany jest z mleka. Jednakże w sytuacji, gdy przy produkcji sera dodano inne składniki, jak np. sól, kwasek cytrynowy, czy błonnik, wówczas zamieszczenie wykazu składników z wyraźnie wyróżnionym alergenem „mleka” jest obligatoryjne.
Jednak co w przypadku, gdy jako producent mamy do czynienia z potencjalną niezamierzoną obecnością alergenu w danym produkcie, którego niewielka ilość może pojawić się np. w wyniku niedokładnego wyczyszczenia linii produkcyjnej lub powiedzmy przypadkowego dostania się mąki z powietrza?
W tej sytuacji należy wziąć pod uwagę obowiązki podmiotów działających na rynku spożywczym w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa żywności wynikające z art. 14 rozporządzenia 178/2002. Z uwagi na fakt, że nawet bardzo niski poziom stężenia składnika alergennego, może wywołać silną reakcję alergiczną u niektórych osób, producent musi poinformować o niezamierzonych pozostałościach alergenu używając sformułowania: „Może zawierać” lub „Możliwa obecność”.
Jeszcze do niedawna, można było spotkać się z określeniami typu „Może zawierać śladowe ilości:” Należy jednak podkreślić, że taki zapis jest nieprawidłowy i bardzo często kwestionowany przez organy urzędowej kontroli żywności. Wynika to z faktu, że w prawie wspólnotowym nie ma definicji, która wskazywałaby jaka ilość substancji alergennej powinna zostać uznana za „ilość śladową”.
Warto również zaznaczyć, że Informacja: „Może zawierać” nie powinna być jednak nadużywana, bowiem to w gestii producenta leży zarządzanie alergenami w zakładzie w sposób, który eliminuje ryzyko zanieczyszczenia krzyżowego. Uzasadnienie zamieszczenia na opakowaniu komunikatu „może zawierać…” bądź „możliwa obecność…” istnieje tylko, kiedy właściwa analiza HACCAP wykaże, że uniknięcie zanieczyszczenia jest w danej sytuacji niemożliwe.
W przypadku żywności nieopakowanej zastosowanie znajduje § 19 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 23 grudnia 2014 r. w sprawie znakowania poszczególnych rodzajów środków spożywczych, który stanowi, że informacje te dla żywności nieopakowanej podaje się w miejscu ich sprzedaży na wywieszce dotyczącej danego środka spożywczego lub w inny sposób, w miejscu dostępnym bezpośrednio konsumentowi finalnemu. Co więcej, informacje o alergenach muszą być dobrze widoczne, wyraźnie czytelne i w stosownych przypadkach, nieusuwalne oraz muszą mieć formę pisemną.
Nie ma zatem możliwości podawania informacji o alergenach wyłącznie na prośbę konsumenta za pośrednictwem przekazu ustnego. Zarówno na wywieszkach sklepowych przy żywności nieopakowanej, jak i w restauracyjnym menu powinny znaleźć się występujące w danej żywności alergeny, oczywiście z odpowiednim wyszczególnieniem.
Podsumowując, temat alergenów jest bardzo złożony, ale i niezmiernie ważny, jeżeli więc w Państwa praktyce rynkowej pojawiają się jakiekolwiek wątpliwości w zakresie deklarowania alergenów na etykiecie środków spożywczych to zapraszamy do kontaktu z Kancelarią KONDRAT i Partnerzy za pośrednictwem adresu mailowego: prawozywnosciowe@kondrat.pl. Pomożemy w jasny i rzetelny sposób wyjaśnić wszelkie nurtujące Państwa kwestie.
Autor: Kinga Krent– Kancelaria KONDRAT i Partnerzy, biuro@kondrat.pl